Zakwas na żur
Łaził, łaził i w końcu wyłaził. Właściwie nie wiem, dlaczego zawsze się tak nad nim znęcam. Mówię o My. I o żurze, którego właściwie nie robię. Wyszłam za mąż za Ślązaka, który: „żur bym zjadł, jadłbym co tydzień”. Jakoś nie widzę tego „co tydzień”, ale od czasu do czasu faktycznie niech ma. Tak oto kisi się w ciepłej kuchni...
Śledź
Poczytaj
Używasz kostek rosołowych? Lepiej przestań i wyrzuć je do śmieci!
Używasz kostek rosołowych? Lepiej przestań i wyrzuć je do śmieci!