Wiecie co miałam wczoraj na obiad? Zupę grzybową i łazanki z makiem. Tak zaczyna się grudzień blogera. Część potraw, które zrobię wcześniej, zamrożę. W sumie to dość wygodne, potem przed świętami będę miała więcej czasu na inne „przyjemności”. Na pierwszy bożonarodzeniowy strzał lecą śledzie w sosie tatarskim. Oczywiście w sosie domowej...

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią