Marchewkowiec chodził za mną od jakiegoś czasu i jakoś tak nie dawał spokoju...
Bo marchew niesamowicie pasuje do jesiennej aury, bo sezon na nią właściwie nigdy się nie kończy, bo na dodatek doskonale komponuje się z korzennymi przyprawami. I chociaż jabłka także uważam za słodką kwintesencję jesieni, czasem czuję potrzebę, by upiec coś inne...