Jarmuż? Brzyyydal!
A jednak i mięsożerca się skusił, zjadł ze smakiem i prosił o więcej. Tak, tak. Więcej jednak nie było, oszukałam i jego i siebie. Przynajmniej teściowie się załapali, aczkolwiek na ilość również żenującą. Wrócę do tego przepisu niebawem, może nawet szybciej niż planuję. Jest zajebisty i tyle.
Na zdjęciu może wyglądają na gigant...