Miałam w planie malutkie drożdżóweczki, które chciałam zabrać na wycieczkę w góry. Planowałam, żeby były dosłownie na dwa kęsy ale tak urosły, że wyszły solidne buły. I dobrze, bo część zjedliśmy jeszcze zanim ostygły. Uwielbiamy ciepłe drożdżowe, choć wiemy, że niezbyt zdrowo tak jeść ale cóż...nigdy nie możemy się powstrzymać.
*na 12 sztuk...