W ostatnich dniach cała Polska zajada się rogalami marcińskimi a ja na przekór upiekłam inne. Zamiast zrobić duże rogale postawiłam na maleńkie rożki, dosłownie na dwa kęsy, wypełnione masą orzechową i polane lukrem i czekoladą. Była to miła odmiana od pieczonych często u nas rogali z marmoladą. Choć było ich mnóstwo to w ciągu połowy dnia zniknęły...

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią