Uwielbiam wszelkie ciasteczka, ale zrobić je na chwilę obecną graniczy u mnie z cudem. Oluś jeszcze za mały żeby pomóc, a i z Adasiem na rękach lekko nie jest (całe 8kg :D )
Te ciasteczka jednak chciałam upiec, po pierwsze na zachciankę, jak to u kobiet czasem bywa, po drugie... bo czytam wyjątkową książkę :) A w niej właśnie czekolada gra pierwsze...