Jeny, znowu dynia. Mam w domu jeszcze ze 4 sztuki, ale te zostawię na koniec roku, niech sobie stoją w domu i ozdabiają mieszkanie.
Ostatnio byli u nas znajomi, zrobiłam coś tam do przekąszenia. I jak już usiadłam przy stole i zaczęłam im mówić co zrobiłam… a tu macie chleb z dynią. Tu sos. A tu ciasto. Dżizas. Mogłam im jeszcze wcisnąć śwież...