Wczoraj jak na skrzydłach poleciałam do warzywniaka. Poproszę to, to i to i koszyk truskawek. Na co Pani ekspedientka mówi: „ale kg truskawek kosztuje 17 zł”. Wzięłam więc kg truskawek i koszyk malin. Od paru dni chodził za mną koktajl, prawie tak zawzięcie jak ten cholerny kot, który siedzi teraz obok i domaga się ZNOWU żarcia.
No tylk...