Zbliża się 11 listopada… w poznańskich cukierniach pojawiają się rogale marcińskie – z certyfikatem, bez certyfikatu, większe, mniejsze, pyszne i mniej pyszne.
Ponieważ już od ponad 20 lat mieszkam w Poznaniu, to musiałam upiec rogale w mojej „słodkosentymentowej” kuchni
Są rewelacyjne, przepyszne, uzależniające… Jeśli znacie jeszcze...