Jakiś czas temu miałam okazję uczestniczyć w evencie dotyczącym gruzińskich win. I tam poznałam Ketevan, która dała mi przepis na dwie świetne przystawki. Jedną z nich są właśnie tytułowe nadughi. Jak tylko spróbowałam tej przystawki, nie jadłam w sumie niczego innego (poza tą drugą, na którą przepis pewnie wkrótce także wrzucę). Ketevan powie...

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią