Pogoda nas nie rozpieszcza. Ciągły deszcz doprowadza do szaleństwa, ale przecież nikt nam nie zabroni trochę sobie "podogadzać". Zwłaszcza, że skoro od lodów zaczęła się moja choroba, to i na lodach skończyć się powinna. W myśl zasady- czym się zatrułeś...
Ale od początku... Kiedy jeszcze w maju Ciotka przyniosła mi sadzonki jarmużu, zastanaw...