Szary po raz pierwszy... 1
Ostatni tydzień obfitował w wiele, naprawdę wiele wrażeń i większości z nich nie chciałabym przeżyć jeszcze raz. Najważniejsze jednak, że wszystko dobrze się skończyło. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak kruche jest życie, życie psa też. Jeden mały głupi kleszcz i tyle strachu, łez i diagnoza, która zabrzmiała jak wyrok-babeszjoza... Wojewó...
Śledź