Wiem, znowu surówka. Miało być zupełnie coś innego, ale facet na targu opchnął mi młodą czerwoną kapustę, z którą to nie miałam jeszcze nigdy do czynienia. No i wiedziałam, że muszę się z Wami tym podzielić – jakoś to przeżyjecie. A! No i grillowaliśmy w sobotę, więc surówka pasowała idealnie. Nie mogłabym żyć bez warzyw. Chociaż pisałam Wam ...

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią