Jak już włączyłam piekarnik by upiec ciasto, to pomyślałam, że przy okazji mogłabym jakieś bułeczki zrobić. W pierwszym odruchu pomyślałam o poznańskich, bo bardzo je lubię i chodziły za mną już od jakiegoś czasu, ale maślanka która została po upieczeniu ciasta, niemal błagalnie na mnie patrzyła i mówiła zużyj mnie, tak więc poczyniłam bułki ...

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią