Pierwszy raz jadłam je u mojego taty. Były nieco inne w smaku niż tradycyjne. Byłam przekonana, że to kwestia dodania do nich wędzonych śliwek. Nic z tych rzeczy. Były po prostu pieczone. Genialne. I od razu uprzedzam – nie bawcie się w pieczenie jedynie 2 kg owoców. Pozbierajcie naczynia żaroodporne jakie macie w domu, sprawdźcie ile z nich ...

Osoby, które trafiły na ten wpis szukały : pieczone pieczeń pieczona śliwki jedzenie powidła słoik słoiki cukru cukier

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią