W zeszły piątek pierwszy raz w życiu uczestniczyłam w warsztatach kulinarnych! Były one bożonarodzeniowym prezentem od mamy. Nie chciałam nic dostać, ale myśl o spędzeniu kilku godzin na rozwijaniu swojej pasji niesamowicie mnie ucieszyła. Takie prezenty mogę dostawać zdecydowanie częściej! ;)
To było tak...
Piątek wieczór. Nie taki zwyczajny...

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią