Nie raz i nie dwa wspominałam Wam o tym jak to ciężko dogodzić mojemu Małżonkowi, mając oczywiście na uwadze kwestię domowym wypieków ;) No taka z niego cholera, że jak kupi ciastka, to pieje z zachwytu i im mniej mają wspólnego z naturalnością tym lepiej mu smakują, a na moje wypieki przymyka wzrok, traci węch i nawet słuch jak mu mówię "Spróbuj!"...

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią