W moim domu powoli czuć zbliżające się święta. Zakwas na barszcz czeka w lodówce, podobnie susz na kompot. Pierogi i uszka pomrożone, a piernik staropolski przełożony, choć jeszcze nie oblany polewą. Choinka ubrana. Dziś jeszcze zrobię jedno ciasto, ewentualnie jutro, żeby było świeższe i jakieś sałatki. Aaa no i mam ciastka- pierniczki jak alpejsk...

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią