Opowiadałam Wam, jak ostatnio zrobiłam budyń na wodzie? Nie? To nie opowiem. Moją żenującą opowieść usłyszało już parę osób i nikt nie poklepał mnie z podziwem po plecach. Powstał natomiast pomysł zrobienia kisielu z mlekiem, w ramach podążania za moim trybem myślenia. Taki wstęp do kaszy na mleku...
Kaszę uwielbiam każdą. Manna na mleku, z ulubion...