Dawno mnie tu nie było, co? Aż sama się z tym dziwnie czuję. Już jestem jednak na chodzie, więc postanowiłam napisać zaległy post. Makaron jak makaron, ricotta jak ricotta... wiadomo, że to się nie mogło nie udać. Do tego dorzuciłam dychającą ledwo rukolę, żmigrodzkie suszone pomidory, słoneczki i inne tam takie. Pyyyyszne! Na zimno również.
Skła...