No i stało się, mojego malucha dopadła pierwsza choroba wieku niemowlęcego. Wszystko zaczęło się tak nagle, a objawy były tak intensywne, że wpadłam w panikę. W jednej chwili synek śmiał się i dokazywał, a w następnej był rozpalony i zaczął okropnie płakać. Termometr wskazał prawie 40 stopniową gorączkę, a płaczu nie mogło uciszyć ani noszenie na r...

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią