Nadeszła w końcu do nas jesień taka, jaką lubię!
Prawdziwą, która świeci żółtymi liśćmi, pachnie nieco wilgocią i raczy mnie co rano mgłą - aż miło wypić kawę na balkonie i nieco zmarznąć. Zawsze o tej porze roku mam dylemat w co ubrać Oliwiera; gdy w słońcu jest cieplutko, a wystarczy niewielki cień by porządnie przemarznąć.
Zakupy z dzieckiem cz...