Na wstępnie napiszę, że książki pełne scen erotycznych nie są moimi ulubionymi. Ksiażka “Rywale” Vi Keeland nie była dla mnie. Miała trafić w ręce kogoś innego. A jednak została u mnie, więc czumu miałam jej nie przeczytać? Miało być lekko i ciekawie. Czy tak było? O tym za chwilę.
Zarys fabuły:
Czytając książkę miałam nieodparte wrażen...

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią