Jakiś czas temu napisałam, iż marzę o własnym domu (klik). Ale nie takim zwyczajnym, który wybiera się z katalogu i sprytna ekipa stawia w przeciągu roku (nie wiem, czy nie przesadziłam, bo tak naprawdę nigdy ten temat mnie nie interesował). Marzę, o starym domu z czerwonej cegły, drewnianym gankiem i kotem wylegującym się na słoneczku. Co jak...

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią