Te muffinki to był prawdziwy strzał w dziesiątkę!
Jadąc w rodzinne strony, nawet nie przypuszczałam, że będę coś piec, ale jak zobaczyłam te piękne malinki, których już nawet nikt zbierać nie chciał, to nie mogłam odpuścić. Ludzi u Rodziców też sporo do jedzenia, więc nie mogłam przepuścić takiej okazji.
Rodzice pomogli zbierać, ja raz dwa ukręciła...