Piątkowy wieczór, mąż zabiera dziecko na noc do swoich rodziców, co znaczy, że mam wolny wieczór… Oczywiście włączam chillout’ową muzykę i rozkoszuję się spokojnymi tonami. Prawdziwy relaks…
James Bay to moje dzisiejsze odkrycie. Usłyszane rano podczas jazdy samochodem, zakochałam się od pierwszego dźwięku gitary.

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią