Okres od początku listopada do końca marca to duże wyzwanie dla kierowców, ponieważ przymarznięte szyby i samochód cały we śniegu staje się codziennym problemem. Warto poznać pewne triki, które pomogą się z nimi uporać i sprawią, że nie będziecie spóźnieni do pracy czy szkoły. Poniżej przedstawiam sposoby, które na pewno wam pomogą!
Zamarznięta szyba
To chyba jeden z największych problemów, z jakim borykają się kierowcy gdy spadnie temperatura poniżej zera. Aby sobie z nim poradzić możemy przygotować mieszankę, do której będziemy potrzebować tylko octu oraz wody. Należy je wymieszać w stosnku 3:1 (np. 3 szklanki octu, 1 szklanka wody). Powstały płyn przelać do butelki z atomizerem. Jest on idealnym i tańszym zamiennikiem odmrażacza do szyb.
Zamarznięty zamek
Starsze typy samochodów, które są zamykane na kluczyk są trochę większym utrudnieniem, ponieważ owy zamek może zamarznąć, a my nie mamy jak dostać się do środka pojazdu. W takiej sytuacji klucz możemy spryskać wyżej przygotowaną mieszanką. Natomiast jeżeli takowej nie zrobiliśmy możemy klucz podgrzać zapalniczką i próbować włożyć do zamka. Aby zapobiec ponownemu zamrznięciu zamka, należy go wieczorem spryskać WD-40.
Zamarznięte lusterka
Mając zamarznięte lusterka nie powinniśmy się wybierać w podróż, ponieważ zagraża to bezpieczeństwu naszemu i innych użytkowników drogi. Ale w sytuacji gdy koniecznie musimy wyjechać możemy je skrobać, a wieczorem przykryć lusterka foliówkami do mrożenia i bardzo dokładnie zawiązać. Wtedy uda uniknąć nam się takiej sytuacji.
Parujące szyby
Moim zdaniem to jeden z najbardziej uciążliwych problemów i ciężko sobie z nim poradzić. Ale odkąd poznałam ten sposób to codziennie z niego korzystam. Potrzebna nam będzie skarpeta i ryż lub koci żwirek, jeżeli jesteśmy właścicielami kotów. Wystarczy wsypać owy żwirek lub ryż do skarpety i zawiązać. Następnie umieścić w samochodzie na kilka tygodni. Jest to świetny pochłaniacz wilgoci, a właśnie ona powoduje, że szyby w naszym aucie zachodzą parą.
