
Marzanno, Marzanno ty zimowa Panno…Kukła DIY
Jako zadanie z nauczania na odległość, dzieci mają za zadanie wykonać kukłę – Marzannę. Zabawa tak wciągnęła nas jak i wszystkich rodziców do zmobilizowania dzieci i powstały rewelacyjne twórcze dzieła. Nie mogę pochwalić się klasowymi, ale nasze Wam pokażemy, Mało tego podsuniemy pomysł jak zrobić właśnie taką mini kukiełkę, która może symbolizować Marzannę, ale i być świetną zabawką, dla dzieci. Ograniczać nas może tylko wyobraźnia.
Wiecie w ogóle co nie co o Marzannie i jej symbolice?
” Marzanna to również nazwa kukły przedstawiającej boginię, którą w rytualny sposób palono bądź topiono w czasie wiosennego Jarego Święta, aby przywołać wiosnę. Zwyczaj ten, zakorzeniony w obrzędach ofiarnych, miał zapewnić urodzaj w nadchodzącym roku. Zgodnie z opisanymi przez Jamesa Frazera zasadami magii sympatycznej wierzono, że zabicie postaci przedstawiającej boginię śmierci spowoduje jednocześnie usunięcie efektów przez nią wywołanych (zimy) i nadejście wiosny. „
Zachęcamy Was do wykonania takiej z tego co aktualnie posiadacie w domu,a wierzcie mi nie wiele trzeba. Nie biegajcie specjalnie po sklepach!
Co wykorzystaliśmy?
- patyczki do szaszłyków
- sznurek, wstążki
- sizal barwiony
- tkaniny,
- bibułę
- watę
- włóczkę
Pomocne będą: Klej, nożyczki

Patyczki związujemy tak by powstał Krzyż, musi być dość mocno obwiązany, to podstawa naszej kukiełki. Następnie obwiązujemy taki szkielet, siankiem, lub wypełniaczem do paczek. My mieliśmy sizal wiec wykorzystaliśmy jego.
Do stworzenia główki wykorzystaliśmy bibułę, kwadrat wypełniamy watą i związujemy w saszetkę. Jeśli powstał Wam kikut może służyć jako kitka Kukły. To wiązanie możemy także, i tu najprościej wykorzystać jako mocowanie do naszego szkieletu.

Na głowie malujemy, lub jak my doklejamy oczka i resztę buźki. Włosy mogą powstać z bibuły, my wykorzystaliśmy włóczkę.
Ubrania także możecie stworzyć z kolorowej bibuły, moje dzieci postawiły na skrawki tkanin. Obwiązujemy ją nimi tak by przypominały kreację, lub szyjemy na miarę – hahaha.
Na głowie nasze kukiełki mają chustę, tak jak kiedyś noszono. Ale niekoniecznie, można zrobić czapkę, lub abstrakcyjną fryzurę. Wyobraźnia i jeszcze raz wyobraźnia.
Jeśli nie macie pomysłu jak zająć dzieci to już wiecie. Liczę że pochwalicie się sowimi kukiełkami <3