Powiało jesienią mi zachciało się konkretniejszego wypieku. Troszkę już zbrzydły mi galaretki i lekkie owocowe desery. Naszło mnie na makowiec. Ciężki, wilgotny, z dużą ilością kremu i polewą na wierzchu. Jako bazę wykorzystałam przepis na mój ulubiony makowiec japoński. Wyszło duże, podzielne ciasto. Można je dłużej przechowywać w lodówce, dzięki ...

Czy podoba Ci się ten wpis? dodaj komentarz, podziel się swoją opinią